Posty

Czytaj szybciej - i to szybko!

Obraz
Każdy, kto dużo czyta, zapewne chciałby robić to szybciej: po pierwsze szybciej skończymy książkę i przejdziemy do następnej, po drugie: zaoszczędzimy mnóstwo czasu. Ja może nie czytam jakoś super szybko, ale staram się przestrzegać kilku prostych zasad, żeby nie ślęczeć nad lekturą przesadnie długo. Myślę, że warto zrobić sobie kilka ćwiczeń i poszukać np. na youtubie, co zrobić, żeby choć trochę przyspieszyć nasze czytanie.

Czytanie wcale takie tanie nie jest

Jakby na to nie spojrzeć, czytanie nie należy do hobby najtańszych. Zobaczcie: jeżeli czytacie dużo (i szybko), jedną książkę skończycie od 3 dni do tygodnia max. W ciągu miesiąca spokojnie można sobie ogarnąć 4 pozycje. Nowości kosztują od 35 do nawet 60 zł (nie trzeba się od razu w nie ładować, przecież jest tyle innych świetnych pozycji, które zdążyły już potanieć). Licząc w skali roku, na książki wydaję około 2000 zł! (średnia cena 40 zł za książkę, czytam średnio 4 w miesiącu). Hmmm, chyba będę musiała pomyśleć bardziej o jakimś handlu wymiennym:P

Najzabawniejsza książka od czasów Clarksona

Obraz
Mało jest naprawdę zabawnych i inteligentych jednocześnie książek. Naprawdę. Do dziś prym u mnie wiódł niepodzielenie prowadzący Top Gear (a raczej ex prowadzący) Jeremy Clarkson. Jego felietony, choć odrobinę monotematyczne i po pewnym czasie lekko nudnawe, przepełnione były dokładnie takim poczuciem humoru, jakie lubię. Teraz jednak palmę pierwszeństwa muszę przekazać podróżnikowi i pisarzowi - Maartenowi Troostowi. Książka „Życie seksualne Kanibali” to najzabawniejsza pozycja, jaką czytałam od lat. Naprawdę, to książka, przy której nie tylko będziecie się uśmiechać do siebie w myślach, ale śmiać na głos:) Do tego jest niesamowicie wciągająca, aż chce się zajrzeć "jeszcze tylko jedną stronę". Polecam!!!!

Papier - niby nic ważnego, a jednak

Obraz
Może to trochę infantylne, ale kupując książkę w księgarni bardzo często potrafię zdyskwalifikować potencjalną lekturę tylko i wyłącznie dlatego, że książka jest kiepsko wydana, albo po prostu ma okropny papier… Niby to nieistotne, ale ja naprawdę wielką uwagę przykładam do tego, co trzymam w ręku, jaka jest wielkość liter, jak się „fizycznie” odbiera księgę. Nie cierpię szarego albo żółtawego papieru, który nie powiem z czym mi się głównie kojarzy…

Książka, a film - słabe książki, świetne filmy

Mam dla Was nowy ranking:) Łatwo jest znaleźć pozycje ekranizacje książek, gdzie książka była o niebo lepsza, niż film. A może spróbujemy na odwrót? Jakie zaproponowalibyście mega słabe lektury, których filmowa adaptacja okazała się strzałem w dziesiątkę? Temat niezwykle trudny, bo na ekrany kin przenosi się zazwyczaj bestsellery:P

Finansowy ninja - czyli ekonomia domowa i jej cieplejsze oblicze

Obraz
Niektóre blogi czyta się dziś niemal jak książki. Tylko że w odcinkach. Jeśli nie lubicie jednak siedzieć przed ekranem, niektóre blogi przenoszą się… do książek właśnie;) Jedną z nich jest Finansowy Ninja autorstwa Michała Szafrańskiego. Papierowa książka to w zasadzie najlepsze artykuły z bloga ( http://jakoszczedzacpieniadze.pl ), upakowane do jednej, rozsądnej i przemyślanej pozycji. Wydaje mi się, że osoby, które bloga czytały od deski do deski nic więcej raczej nie znajdą w papierowej odsłonie, jednak jeśli bloga nie czytaliście, książka jest naprawdę warta polecenia:)

Ebook, audiobook, czy może po prostu papier?

Obraz
No właśnie, pewnie każdy miłośnik książek będzie miał inne zdanie na ten temat… są głosy, że nic nie zastąpi fizycznego kontaktu z papierem, rytuału czytania w najczystszej, klasycznej odsłonie. Natomiast zalety cyfrowej konkurencji też nie są małe: audiobooka posłuchasz wszędzie: zmywając naczynia, idąc z psem, jadąc autem czy autobusem. Czytnik ebooków pozwoli na zaoszczędzenie miejsca w plecaku, będzie lżejszy, no i mamy dostęp do kilku książek na raz, jeśli lubimy czytanie na raty:) Ja póki co nie wiem sama, ale chyba powoli skłaniam się ku „ciemnej stronie mocy” w postaci elektroniki:P